Szczęście w pracy się tworzy, ugniata jak plastelinę
/
/
Szczęście w pracy się tworzy, ugniata jak plastelinę

2016-06-24_PIO_2202

2016-06-24_PIO_2198 2016-06-24_PIO_22172016-06-24_PIO_2180 2016-06-24_PIO_2187Fot. Piotr Trebiński

Buty: Converse

Torba: Zofia Chylak

Sukienka, marynarka: Secodn Hand

Siedzę na plaży, dzieci są w przedszkolu/babci, a ja mam czas pracować. Gdy tylko temperatura wzrasta powyżej 20°C zabieram koc, komputer i wyruszam w teren.

Moja elastyczność w pracy to dla mnie ogromne szczęście, które musiałam sobie wypracować, ugniatając, formułując jak plastelinę.

Po skończeniu studiów postanowiłam (myślałam, że to moje jedyne wyjście) iść do pracy jako nauczyciel. Już wtedy kombinowałam jak to zrobić, aby nie pracowac „od-do” i wpadła w moje ręce oferta dla nauczyciela tańca i muzyki w przedszkolach. Ponieważ od czasu studiów zawsze pracowałam i miałam już spore doświadczenie rozmowa kwalifikacyjna była tylko przyjemnością. Miałam do wykonania daną ilość godzin, ale nikogo nie interesowało jaki plan sobie ustalę. Oczywiście w ramach elastyczności zapełniłam swój grafik trzema dniami pracy, aby w resztę dni móc rozwijać swoją pasję – modę.

Po pół roku zaszłam w ciąże i wtedy postanowiłam, że było przyjemnie, ale nie chce nigdy wracać do pracy, gdzie brakuje mi pasji i powołania. Podczas macierzyńskiego miałam trochę czasu, aby sobie wszystko poukładać i jak widać z powodzeniem. Znalazłam swoje miejsce w modzie i nieruchomościach, gdzie mam możliwość tworzenia po swojemu.

Nie zawsze jest tak pięknie i kolorowo. Wiele spraw muszę załatwiać, gdy inni odpoczywają np. w weekendy bo wtedy mają wolne i chcą oglądać mieszkania. Pewnie dlatego, gdy chcemy mieć wolne weekend to wyjeżdżamy, planujemy czas poza Płockiem. Czasami też zazdroszczę mamom, które swój czas na macierzyńskim poświęcają dzieciom, chodzą na spacery, gotują zupki, ja 4 dni po porodzie wróciłam do pracy i pojechałam do mieszkania ustalić jak ma wyglądać remont. Czy żałuję? NIe, najważniejsze, że czuję się w tym spełniona, możliwe, że nie spędzam z moimi dziećmi 24h, ale wiem, że wspólny czas jest wykorzystany na 100%.

Wszędzie są plusy i minusy, trzeba się nauczyć z nimi żyć i celebrować przyjemne momenty. W każdym funkcjonowaniu są blaski i cienie, ale przyjemnie się je akceptuje, gdy robi się to, co daje nam radość i poczucie rozwoju.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Sandra Panuś - ZnanyLekarz.pl

Start typing and press Enter to search

Twój koszyk

Brak produktów w koszyku.