Gdy zostałam jego żoną to brałam za męża innego mężczyznę
/
/
Gdy zostałam jego żoną to brałam za męża innego mężczyznę

Fot. Anita i Anna

Sukienka: Magdalena Carter

Bardzo lubię wracać wspomnieniami do tego dnia i nic mi tak nie oddaje chwili jak powyższe zdjęcia. Czasami się zastanawiam czy te dzieciaki miały tak wiele szczęścia, intuicja tak silnie zadziałała czy to prawdziwe przeznaczenie?

Patrząc z perspektywy czasu nie brałam takiego męża jak mam teraz. To są zupełnie dwie inne osoby. Zastanawialiśmy się ostatnio z Hubertem dlaczego właśnie my, dlaczego się wybraliśmy na tej ścieżce i głównym powodem dla nas obydwojga była dobroć. Obydwoje wiedzieliśmy/czuliśmy, że chcemy dla siebie jak najlepiej.

Przeszliśmy razem i oddzielnie bardzo długą ścieżkę, napotkaliśmy wiele pięknych, wyjątkowych zdarzeń, jak również porażek, które sprowadzały nas na ziemię, aby odbić od dna i wybić w górę. Każdy nowy dzień to nauka swoich słabości, emocji, ciągła praca, którą warto pokonywać.

Jesteśmy dwiema różnymi, odzielnymi jednostkami i zdajemy sobie z tego sprawę. Wypracowaliśmy akceptację naszych różności i pewnie dlatego mimo innych zdań kłótnie ( przyjaciele teraz będą mogli się pośmiać, zawsze to robią jak mówię kłótnia w naszym związku) to rzadkość.

Co dla mnie jest fundamentem Naszego związku oprócz miłości? Zaufanie, szczerość, wzajemna komunikacja o swoich potrzebach, akceptacja i wolność.

Komentarze (2)

  • Droga Sandro. Obserwuje cię od jakiegoś czasu i postanowiłam zajrzeć na Twojego bloga. Nie żałuję. Estetyka, merytoryka i naturalność jaka z Ciebie płynie jest bardzo przyciągająca. A ten tekst bardzo do mnie trafił. Bo pokazuje, że o miłość trzeba walczyć każdego dnia.
    Pozdrawiam ciepło.

    Aneta R.
    Odpowiedz
    • Bardzo mnie to cieszy Aneta 🙂 Zapraszam serdecznie ponownie 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Sandra Panuś - ZnanyLekarz.pl

Start typing and press Enter to search

Twój koszyk

Brak produktów w koszyku.