W czasie naszej podróży w Tajlandii zauważyłam, że można żyć z dwoma plecakami na cztery osoby przez miesiąc i ilość posiadanych rzeczy nie przekładała się na szczęście.
Oczywiście zawsze to wiedziałam z teorii bo moje szafki pękają z nadmiaru ubrań.
Po powrocie przeszkadzała mi ogromna ilośc ubrań, rzeczy w domu. Postanowiłam się szybko z nimi rozstać.
Myślę, że każdy z nas potrzebuje czasami większej przestrzeni, że zauważamy jak wiele rzeczy, które nas otacza jest już bezużyteczne.
Przeróżne niepotrzebne szpargały gromadzily się na szafkach, lodówce, a tak naprawdę wystarczyła godzina, aby wszystko posegregować. Rzeczy potrzebne zostały na swoim miejscu, a reszta została oddana osobie, której te rzeczy bardziej się przydadzą. Moja teoria to nie wyrzucaj, ale oddaj dalej. Jeśli coś jest jeszcze przydatne to niech ma szansę służyć w innym miejscu.
Ja zazwyczaj pytam sąsiadkę czy kogoś zna, kto potrzebuje ubrania, zabawki i ona szybko w głowie kogoś wynajduje. Jeśli nie wiem co zrobić z danmi rzeczami oddaję do punku dla PCK. Chociaż ostatnio moim odkryciem jest dom samotnej matki, gdzie równiez chętnie przyjmją rzeczy dla potrzebujących. Będzie to egoistyczne, ale mam wtedy poczucie, że zrobiłam coś dla siebie (oczyściłam przestrzeń) jak również dla kogoś. Myśl, że rzeczy pójdą dalej w świat bardziej mnie motywują do sprzątania.
Juz kiedyś Wam pisałam o moim sposobie na oczyszczanie domu – jedno miejsce każdego dnia, aż do uzyskania prządku. Czy 20 minut dziennie to tak dużo? Jeśli znajdziecie silne „po co”, czas się znajdzie.
Poniżej znajdują się moje ulubione cytaty z książki „Chcieć mniej” Katarzyna Kędzierska
Jeden z fragmentów książki czytałam w Radio Zet Chilli jeśli nie mieliście okazji posłuchać to zapraszam
“MNIEJ przedmiotów to WIĘCEJ wolności.
MNIEJ rzeczy to WIĘCEJ spokoju i radości z tego, co już masz.
MNIEJ toksycznych relacji to WIĘCEJ czasu dla siebie i najbliższych”.
“Wiele lat temu przeczytałam książkę Roberta Kiyosakiego “Bogaty ojciec, biedny ojciec” i jeden jej fragment bardzo wyraźnie zapadł mi w pamięci. Jest w nim o rożńicy pomiędzy inwestycją a konsumpcją. Wbrew pozorom zaznaczenie oddzielającej granicy nie nastręcza trudności. Jeśli kupiony przedmiot będzie na Ciebie zarabiał, czyli przynosił Ci zyski, to jest on inwestycją. Każda rzecz, usługa, wysiłek, które takiego zysku w przyszłości nie zapewnią, stanowią element konsumpcji”.
“Mechanizm tej zmiany jest prosty: odkryłam swoje błędne przekonanie, przyjrzałam się mu dokładnie i podobnie jak w wypadku starej sukienki postanowiłam je wyrzucić. Psycholog i mówca Jacek Walkiewicz pisze: Zmień swoje przekonania na bardziej dopasowane do Ciebie. Wyrzuć te, w którch nie jest Ci ani dobrze, ani wygodnie. To znoszone szmaty i nic ich nie odświeży. Zasługujesz na to, co nowe, lekkie i świeże i w czym Ci do twarzy”.
Zdjęcia były robione na pięknej wyspie Koh Lanta w Tajlandii. To miejsce bardzo oczyściło mi głowę, uspokoiło myśli. takie porządki też są czasami potrzebne. Polecam zrobić porządek całościowy wewnątrz siebie i obok nas.
Brak komentarzy