Fot. Hubert
Płaszcz: Zara
Spodnie, bluzka, szalik: Second Hand
Z każdej strony dostarczamy sobie natłok informacji, pełno pytań np. co zjem na obiad, jaką książkę przeczytam w weekend, w co się dzisiaj ubiorę. A czy można to zminimalizować i czy wtedy będzie nam się żyło lepiej? Przykładem na to jest Marka Zuckerberg (założyciel FaceBooka), który po urlopie ojcowskim, opublikował na swoim profilu zdjęcie
szafy z samymi szarymi koszulkami i zadał pytanie „Co powinienem na siebie włożyć?”. Jego poranny problem to czy będzie to szary t-shirt czy t-shirt szary? Myślę, że tak może się zaczynać wspaniały poranek.
Podobne patrzenie na modę miał inny miliarder z Doliny Krzemowej Steve Jobs. Jego znakiem rozpoznawczym był czarny golf. Czy przypominacie go sobie w innym zestawie podczas prezentacji nowych produktów Apple? Stał się dla nich tłem i to było piękne.
Idąc tym tropem to nie tylko zapaleńcy nowoczesnych technologi wybierają „uniformy”. Anna Wintour niezmiennie w tej samej fryzurze, prostych sukienkach i dużych okularach, Karl Lagerfeld ubrany na czarno w ciemnych okularach, ale również nasza polska fryzjerka Jaga Hupało, która wydaje się niezmienna od wielu lat w tej samej fryzurze i ubrana na czarno.
Czy Wy też uważacie jak Christopher Nolan, że „wybieranie codziennie nowego stroju to marnotrawstwo energii”? Ja w sytuacjach podbramkowych, gdy ta energia jest mi bardzo potrzebna (obecnie po nieprzespanych nocach) wybieram czerń i nie muszę się zastanawiać w czym będę się czuła najlepiej. Polecam wypróbować.
Brak komentarzy