=
Płaszcz, sweter, naszyjnik, spodnie, torebka: Quiosque
Buty: Casual Attitude
Fot. Piotr Terebiński
Ile ludzi spotkamy na swojej drodze tyle historii, doświadczeń, podejść do świata. Podobnie jest z miejscami. Każde z nich ma swój unikalny klimat.
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niektóre miejsca są nam bliższe i lubimy do nich wracać, a inne odpychają nas na samą myśl?
Można powiedzieć, że przyciąga nas podobna energia i pewnie coś w tym jest. Widzę to zajmując się sprzedażą mieszkań. Reakcje ludzi, gdy wejdą i w ich oczach wyczuwalna jest radość, bijący blask, poczucie, że są u siebie. Zdarzają się przypadki, że na zdjęciach miejsce się podobało, ale wchodzą i brakuje iskier.
Kiedyś usłyszałam, że wchodząc do danego miejsca (obojętnie czy jest to nasz dom, sklep, muzeum) zostawiamy w nim część siebie. Nasze emocje, myśli, kawałek historii. Pewnie dlatego tak ważne jest kogo gościmy w naszym domu, jak rozmawiamy ze sobą i z naszymi domownikami. Nasze ściany to wszystko zapamiętują i jaką w zamian dostaniemy od nich energię zależy od nas.
Może to tylko bajka… a może znajdziemy w niej kawałek siebie.
Myśląc o magicznym miejscu zabieram Was niedaleko Galerii Oficyna w Płocku, która może pochwalić się przepięknym graffiti. Specjalnie pod ścianę dopasowałam się kolorystycznie we współpracy z marką Quiosque ubraniami z ich najnowszej kolekcji. Postawiłam na klasyczne, kobiece fasony, podkręcone kolorowym naszyjnikim. Czyli tak jak lubię!
Brak komentarzy