Często dostaję od Was zapytania o moje małe i duże podróże. Jak wyszukuję ciekawe miejsca, na co zwracam uwagę i czy cena ma znaczenie…
Postaram się Wam subiektywnie odpowiedzieć o moim doświadczaniu radości podczas podróży za niewielkie pieniądze.
Zacznę od wytłumaczenia Wam mojej definicji podróżowania.
Podróże = doświadczanie, tworzenie i zacieśnianie relacji.
Te kilka słów idealnie wpasowuje się w moje odczucia podczas wyjazdów.
Podróże są małe i duże bo nawet wyjazd nad jezioro traktuję jako nową przygodę, jako zmianę miejsca i daję sobie możliwość do tworzenia nowej historii.
Gdy zaczynaliśmy z Hubertem swoją podróż z nieruchomościami mieliśmy marzenie, aby pomogły nam więcej i dalej podróżować. Nasz cel to miesiąc w innym mieście/państwie/kontynencie (który w tym roku po 5 latach się spełni <3). Już jako studenci stworzyliśmy tzw. koperty, gdzie odkładaliśmy pieniądze na codzienne życie i za nadwyżki wyjeżdżaliśmy. Zauważyliśmy, że podczas samej drogi można tak pięknie spędzać czas, rozmawiać ze sobą, czytać książki (zazwyczaj to mój przywilej jako pasażera), robić sobie pikniki w miejscu, które nas przyciąga swoją energią. Z dwójką dzieci także można w taki sposób podróżować, jeśli się ich od początku do takiego trybu życia przyzwyczai.
Z Kają przyszło to naturalnie z Kajetanem trochę tysięcy kilometrów musieliśmy przejechać, ale nigdy się nie poddawaliśmy i teraz chętnie wyrusza z nami na większe i mniejsze wycieczki.
Czuję, że mamy wiele szczęścia w czasie podróży. Mamy obok siebie ludzi, którzy chętnie nas do siebie zapraszają. Stworzyliśmy wiele trwałych relacji w całej Polsce i większość naszych wyjazdów to spotkania z bliższymi i dalszymi znajomymi. Chętnie zapraszają nas do siebie lub dają nam swoje mieszkania (które akurat mają na sprzedaż).
Następuje oczywiście wymiana bo my także prowadzimy dom otwarty i każdy znajdzie dla siebie miejsce.
„Inwestycja w podróże to inwestycja w siebie” – Matthew Kirsten
Tworzenie podróży w punktach:
- Wybieram punkt docelowy.
- Zastanawiamy się jaki środek komunikacji wybieramy (tutaj toczą się burzliwe rozmowy bo Hubert uwielbia kierować samochodem i dla niego nie ma odległości nie do pokonania).
- Szukam noclegu. Jeśli nie są to przyjaciele/znajomi to sprawdzam na różnych portalach np. booking.com, airbnb, grupon, grupeo. Jeśli znajdę coś ciekawego sprawdzam ceny na stronie hotelu, mieszkania prywatnego i też dzwonię do tych miejsc. Ceny są bardzo zróżnicowane i można znaleźć ofertę 40% tańszą od początkowej w tym samym hotelu. Negocjujcie! Zwłaszcza jeśli jedziecie z rodziną lub na więcej dni.
- Wyszukuje ciekawych miejsc w okolicy. Zazwyczaj na blogach, ponieważ polecają niszowe miejsca. Sprawdzam na portalach, które proponują wydarzenia w danym mieście.
Dobry podróżnik nie ma ustalonych planów i nie zależy mu na dotarciu do celu. – książka „O wolnym podróżowaniu”
Nie bez powodu napisałam Wam najpierw moją propozycje jak tworzyć plan podróży, a później cytat z wspaniałej książki „O wolnym podróżowaniu”.
Chcę, abyście pamiętali, że najważniejsza w podróżowaniu jest uważność. Abyście słuchali siebie, swojej intuicji na co właśnie macie ochotę, to ma być propozycja co możecie odwiedzić, a nie sztywny plan. Patrzcie jakie miejsca odwiedzają, co jedzą tubylcy i podążajcie za nimi.
Droga jest celem
Foto: Piotr Terebiński
Buty: Zara
Sukienka, torebka: Second Hand
Brak komentarzy