Kolejne spotkanie Porozmawiajmy o Modzie przeszło do historii, chociaż jak zawsze wyjątkowe to tak bardzo inne, pokazało mi, że nie zawsze życie idzie w zgodzie z naszymi planami.
„Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość” – Woody Allen.
I to się zgadza w tym przypadku w 100%.
Przyszłam do Kina za Rogiem w Płocku jak zawsze przed czasem, aby wszystko przygotować. Gdy zbliżała się godzina 18.00 zaczęły zbierać się Panie, częstowały się przekąskami popijając wodę i rozmawiając, gdy wpadł Radosław (koordynator kina) „Sandra musisz trochę przedłużyć wywiad, mamy problemy techniczne” pomyślałam ok, mamy więcej czasu na wywiad. Kobiety zaczęły wchodzić na salę, gdy Radosław znowu mnie poprosił ze strachem w oczach „padł serwer i filmu nie będzie”. Początkowo nie dowierzałam, myślałam że to tylko przez chwilę, że zaraz na pewno da się coś z tym zrobić. Niestety Radek wytłumaczył, że musi przyjechać pan informatyk z Warszawy i tylko on potrafi to naprawić.
Moja mina i niepewność była bardzo znacząca…
Spojrzałam wymownie na mojego męża, który powiedział „Sandra, spokojnie na pewno czeka na Was coś lepszego”. Dziwiłam się, że tak bardzo chciał ze mną iść na to spotkanie. Załatwił opiekę do dzieci, a teraz już wiem dlaczego. Był mi potrzebny bardziej niż myślałam, był SPOKOJEM, ogromnym wsparciem za które bardzo dziękuję.
Można się było złościć, wkurzać, ale to nic by nie pomogło. Silnie sobie wmówiłam, że czeka coś lepszego. Dużą siłę dały mi kobiety które zgodnie powiedziały, że przyszły tutaj dla spotkania, dla mnie, gościa specjalnego, wywiadu, a nie dla filmu. To było dla mnie coś pięknego.
Ponieważ jak normalny człowiek czasami się zastanawiam, po co ja to wszystko robię? Dlaczego kobiety przychodzą…? To wydarzenie pokazało mi, że ONE przychodzą dla mnie, dlatego, że możemy się spotkać, bez napięcia i oceny porozmawiać. Te słowa kobiet dały mi ogromną siłę i jeszcze bardziej czuję, że idzie to w dobrym kierunku i to, co robię ma większy sens.
Dziękuję również Radkowi, który pokazał nam kobiety z innej strony. Przedstawił dwie animacje „Gorące mamuśki” i „Once upon a line” oraz film „U fryzjera”. Każdy projekt był inny, mogły one w jakimś stopniu kogoś zgorszyć, wywołać skrajne emocje, nie mogły jednak pozostawić obojętności. Bardzo się cieszę że mogłyśmy przeżyć coś innego, pewnie sama nie wybrałabym się na te offowe projekty. Zostałyśmy pokazane jako kobiety pistolety, twardzielki, kobiety współpracujące ze sobą, kobiety które wzajemnie odczuwają swój ból i to było dla mnie coś pięknego.
My kobiety tak wiele mamy jeszcze do pokazania światu.
Jestem bardzo wdzięczna Joannie Biawo za to, że tak szczerze opowiadała o swoich wzlotach i upadkach. O tym jak ciężko pracuje na swoje szczęście, to był naprawdę bardzo fajny wywiad za który Ci dziękuję. Udowodniłaś, że warto marzyć i dążyć do celu.
Dostałam wyjątkowy prezent za który bardzo dziękuję, film „Nienasyceni” jeszcze przed nami (zobaczymy go we wrześniu) osoby , które były na spotkaniu wchodzą za free, czyli kolejne spotkanie w Kinie za Rogiem w Płocku przed nami <3
Brak komentarzy