Fot. Piotr Terebiński
Spodnie: H&m
Pasek, kamizelka, body: Second Hand
Bransoletki: Lilou, prezent
Buty: Casual Attitude
„Kiedyś bałem się i nie robiłem, a teraz boję się, ale robię…” – Jacek Walkiewicz
To zdanie idealnie opisuje moje ostatnie dni. Gdy czuję w sobie małe i wielkie lęki, ale robię. Chciałam Wam pokazać, że marzenia nie przychodzą podane na tacy, czasami trzeba zauważyć swoją szanse, a czasami trzeba ją samemu stworzyć i wykorzystać.
Przygotowuję właśnie jeden z większych eventów Porozmawiajmy o Modzie. Tworzę go sama wierząc w intuicję i dobrych ludzi. Mam przy tym oczywiście różne lęki, ale na każdym kroku zdaję sobie sprawę, że onei odejdą jak będzie się kończyć spotkanie, zobaczę uśmiechnięte i pełne motywacji twarze <3
Drugi sprawdzian jak ważne są dla mnie moje marzenia miałam kilka dni temu. Zdawało się zwyczajny poranek, jem owsiankę i słucham Zet Chilli (Śniadanie do łóżka), które prowadzi Weronika Wawrzkowicz. Słucham audycji o pracy marzeń (gdzie byśmy chcieli się przenieść na jeden dzień) i słuchacze piszą np. w muzeum, w biurze architektonicznym itp. Przed przerwą pani Weronika mimochodem pyta, ciekawe czy ktoś by chciał się sprawdzić w radio i w tym momencie poczułam, że mówi do mnie <3 Moje serce mocniej zabiło i zaczęłam szukać na FaceBooku strony radia i napisałam, że moim moim marzeniem jest poprowadzić audycję z Weroniką i wróciła automatyczna wiadomość „Sandra, dziękujemy za wiadomość. Staramy się odpowiadać jak najszybciej.” Pomyślałam ja nie mogę czekać i znalazłam stronę Weroniki i spróbowałam tam wstawić swoją wiadomość. Po kilku sekundach dostałam wiadomość Pani Sandro, to może namiastka za dwa tygodnie?” To było jak strzał w serce <3 Moje emocje sięgały zenitu. Wszedł Hubert (wszystko rozgrywało się w ciągu 3 minut trwania piosenki) a ja płaczę.. (taka emocjonalna ze mnie bestia) tłumaczę mu co się dzieje i wtedy wchodzi na antenę pani Weronika, a Hubert mówi nagrywaj i tak właśnie powstało to nagranie <3 Wspaniała pamiątka, którą mogę się z Wami podzielić 🙂
Chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie, które dostałam na Facebooku po wstawieniu informacji <3 Do tej pory zaczepiacie mnie na ulicy z gratulacjami <3 Jestem Wam bardzo wdzięczna <3
Wypatruję szanse i ją wykorzystuję. Boję się, drżą mi ręce, a moja głowa pyta „I po co ci to?” Staram się akceptować swoje wewnętrzne głosy i jak to mówi moja córeczka Kaja „słuchać swojego serduszka”, działać i tworzyć swoją historie.
Wieża Ciśnień dziękuję za udostępnienie miejsca na zdjęcia <3
„zakułaś” żelazo póki gorące
wykuwasz swój sukces powoli, ale jakże skutecznie
powodzenia :))