Fot. Piotr Terebiński
W ostatnim czasie często przewijają mi się myśli o naszych wyborach. Jak ważne podejmujemy decyzje każdego dnia, nie zwracając na to uwagi. Palimy przez długi czas papierosy, niezdrowo się odżywiamy. Wydajemy pieniądze żyjąc na kredyt, kupując mieszkania, samochody, nawet telewizory i sprzęty, które nie są nam do końca potrzebne, aby tylko poczuć się lepiej. Wchodzimy w toksyczne związki, aby przez chwile poczuć, że miłość jest na wyciągnięcie ręki. W rozrachunku zostajemy z chorobami, spłatą kredytów i często w związkach bez wsparcia i szacunku. Oczywiście jest to patrzenie na świat bardzo ogólne, nie każdy tak żyje, mamy różne wartości, ale czy nie każdy próbował chociaż przez chwile takiego modelu zachowań?
WATCH DOCS to jeden z największych na świecie festiwali filmowych poświęconych prawom człowieka. Ostatnim filmem jaki został pokazany w ramach projektu w Kino za Rogiem w Płocku był „Więzienne siostry” (Jeśli macie czas to kolejny seans w najbliższą środę o 18.00).
Film przedstawia życie Sary (afganistanki), która wychodzi z więzienia po odsiadce za ucieczkę „ze ślubnego ołtarza”. Kobieta mimo ogromnej wiary w wolne życie, nadziei na lepsze jutro zatacza koło i wraca w „więzienne szeregi” jako uległa żona, niemająca żadnych praw. O ile życie Sary było od początku narażone na brak wolności, żyła w świecie, gdzie rządzi w domu mężczyzna, to my polki nie doceniamy często swojej wolności i same pakujemy się w problemy.
Ktoś powie, że się czepiam kobiet? Najdalej mi od tego, po prostu jest mi przykro, że kobiety zapominają w codziennym życiu o swoim prawie do wolności. Nierzadko widzę jak kobiety boją się podjąć ryzyko, powiedzieć o swoich potrzebach innym ludziom, zapominając o swoich małych przyjemnościach…
Liczę, że będziemy się wzajemnie inspirować, pokazywać sobie, że można być szczęśliwą kobietą w małżeństwie/ związku i nie oznacza to zamknięcia w klatce. Uwierzmy bardziej w siebie, swoją wolność i zauważajmy napotykające nas możliwości.
Brak komentarzy