Fot. Piotr Terebiński
Bluzka, spodnie, torba: Second Hand
Buty: Shana
Okulary: Ray Ban
Chciałam się z Wami podzielić moim zamiłowaniem do spodni culottes – szerokie, z wysokim stanem i długością dla mnie idealną 7/8. Polubiliśmy się już w tamtym roku, ale mój stan nie sprzyjał rozwojowi tej miłości. Powiększający się w szybkim tempie brzuch spowodował, że ekspresowo musiałam wskoczyć w spodnie z gumką lub przystosowane dla kobiet w ciąży. Teraz idealnie zakrywa mankamenty/pozostałości po ciąży 😛 Culottes wspaniale wyglądają na wielkich wyjściach do szpilek, z letnimi butami do pracy/miasta oraz w połączeniu z trampkami do biesiadowania na pikniku.
Mają wiele zastosować, a użyteczność w ubraniach jest dla mnie podstawą.
Trochę historii 🙂 „Nazwa culottes pochodzi pochodzi z języka francuskiego. W XVIII wieku tym mianem określano szerokie spodnie za kolano noszone przez mężczyzn. Wtedy wiązano je tuż nad kolanem. Popularne były aż do początku XIX wieku. Jednak na swój powrót musiały długo czekać, gdyż ponownie pojawiły się dopiero w latach 70 XX wieku. Stały się wtedy trendem mody hippisowskiej oraz po raz pierwszy stworzone zostały także w wersji damskiej. W latach 90. często, chociaż mylnie, nazywano je rybaczkami albo bermudami. ” – źródło Avanti
Już jutro odbędzie się kolejne spotkanie „Porozmawiajmy o Modzie”. Nie mogę się już doczekać energii, która towarzyszy na spotkaniu <3
Brak komentarzy