Fot. Piotr Terebiński
Zegarek: Cluse
Plecak: Bershka
Buty, spodnie, marynarka: Second Hand
Koszulka: Zara
Jaka jest Twoja potrzeba posiadania rzeczy? Szukasz podobnych jak mają inni czy wybierasz indywidualność i ufasz swojej intuicji w czym będziesz się dobrze czuł/czuła?
Ostatnio trafiłam na bardzo fajny artykuł w magazynie „Pani” chyba z 2016 roku, ale jak bardzo aktualny. Jerzy Antkowiak wspomina „Zawsze istniał pewien typ kobiet, które chciały wyglądać dokładnie tak jak inne. Tylko oprawa się zmieniła. Kiedyś był to typ urzędniczek zazdroszczących koleżance bluzki z falbankami, teraz – celebrytek fotografujących się na ściankach z indentycznymi torbami-kuferkami za 20 tysięcy złotych. – Gdybym był kobietą, to choćby mnie kroili nie miałbym tego samego co koleżanka. Wziąłbym wielką kopertę pod pachę i wyglądałbym jak Rita Hayworth […] Joanna Klimas” Kocham projekty Prady, ale nigdy nie kupiłam żadnej jej torby, bo sobie myślałam: Jezus Maria, wszyscy to mają! Przyjemność polega na tym, żeby znaleźć rzeczy nie należące do całego świata. […] Jeżeli coś nie jest globalne, staje się bardziej ponadczasowe.”
Sama często się zastanawiam nad swoimi wyborami strojów, kupowaniem ubrań w lumpeksach, że czemu akurat taką drogę wybieram? Pierwsza myśl to chęć posiadania ubrań innych niż reszta, nie czuję się komfortowo, gdy wchodzę do jakiegoś miejsca, a inne dwie panie mają podobną bluzkę do mnie. Czasami może to być również zabawne bo na wstępie wiemy, że mamy podobną estetykę i może miło nam się będzie ze sobą rozmawiać, zawsze jakiś punkt zaczepienia.
Od liceum moja miłość do second handów się pogłębiała, ja byłam coraz bardziej świadoma i przestałam się tego wstydzić. Jak to mówi moja mama jestem taka „szczera Zosia”, która nie ma problemu z tym, aby powiedzieć wszystkim, że kupiłam sukienkę na ślub brata za 15 zł. Uwielbiam pokazywać ludziom, że nie potrzebujemy bardzo dużych pieniędzy, aby czuć się dobrze w swoich ubraniach. Kolejnym powodem są pieniądze, bo ja zamiast wydawać je na ubrania wolę na doświadczanie życia, podróżowanie. Taki ze mnie mały sknera. Dlatego jak kupuję rzeczy staram się, aby zakupy były bardzo przemyślane
A jak jest z tą przyjemnością rzeczy należących do całego świata, zapewne sami musicie sobie odpowiedzieć. Czy wybieracie ubrania/dodatki z pierwszych stron gazet, czy chcecie się chwilę zastanowić nad swoim wyborem i nie wystarczy Wam przykładowe zestawienie w magazynie modowym. Na szczęście żyjemy w czasach, gdzie panuje wolny wybór, wszystko jest modne, a całość zależy od naszej wyobraźni. Życzę Wam owocnej majówki i zabawy modą zwłaszcza w tych wlnych dniach.
W obecnym świecie, gdzie rządzą sieciówki trudno jest o unikalny styl, czy niepowtarzalne ubiory. Chyba trzeba byłoby nauczyć się szycia i projektowania ubrań, robić to w swoim domu… Wtedy byłoby niepowtarzalnie. Choć fakt śmieszą mnie osoby które wchodzą do sklepu i praktycznie „rozbierają” manekina, bo nie mają pomysłu na własny styl, a chcą być „modni”…