Pierwszy przystanek mojej ostatniej Randki ze Sztuką – Płocka Galeria Sztuki i rewelacyjne grafitti na wejściu do bram. Zawsze się zastanawiam czy ten smok chciał zjeść rycerza na koniu czy całe miasto? Kto jest na jego celowniku? Jak myślicie?
Stasys Eidrigevicius polsko-litewski malarz, grafik, autor exlibrisów, plakatów, ilustracji, rzeźb w Płockiej Galerii Sztuki. Na wystawie „Archiwum Wyobraźni” możemy zobaczyć jego 70 prac, w Japonii Stasys znalazł się na liście 110 najwybitniejszych ilustratorów świata. Tajemnicze maski, każda podobna, ale oddająca inne emocje. Na przestrzeni wielu lat to właśnie twarz (jej emocje) stała się jego główną inspiracją. Maski są tworzone na wiele sposobów: rysowane, malowane, wyklejane z papieru, zamiast oczu możemy zobaczyć kamienie, guziki lub np. studnię.
Moja ulubiona fotografia z wystawy „Czytelnik” z 2001 roku. Zapewne przez moją miłość do książek tak bardzo stała mi się bliska.
Moja towarzyszka niezwykłej Randki ze Sztuką – Marta <3
Moje ulubione miejsce w galeriach, muzeach – ławki. Dzięki nim można usiąść i na spokojnie zobaczyć całą perspektywę wystawy. Lubię najpierw przejść oglądając każde dzieło osobno, a później czerpać z całości.
Piękny opis wystawy przygotowała Pani Monika Kuc.
Przenosimy się do Domu Darmstadt.
Kiedy wystawa „Kobiecość? Próba Re-definicji” trafiła w mury Domu Darmstadt 8 marca (data zapewne nie przypadkowa) czułam, że chcę ją zobaczyć, doświadczyć jej emocji. Przy okazji wystawy odbyły się spotkania, gdzie kobiety mogły rozmawiać o zmianach jakie następują we współczesnej kulturze i rozwoju duchowym.
Każda historia była wyjątkowa, pełna szczerości i różnorodnych emocji.
„Wystawa fotograficzna „Kobiecość? Próba Re-definicji” nie pokazuje niczego rewolu-cyjnego. Pragnie jedynie odczarować ów wzorzec, wzbogacić go o elementy realnego życia oraz pokazać, że kobiecość jest piękna zawsze – gdy jest prawdziwa. Przybierać może ona różne formy – od szczupłej blondynki z obiema piersiami do grubej szatynki tylko z jedną.” – Idealnie dobrany opis wystawy znajdujący się na stronie wydarzenia.
Najbliższa mi była Ania i jej opowieść napisana w taki sposób, że czułam energię, powiązanie z naturą. Czułam magię w czytanych słowach.
Poniżej przytoczę Wam kilka cytatów z wystawy:
„Przez wiele lat mojego życia myślałam o kobiecości jako o odrębnym fenomenie. Myślałam o człowieczeństwie i ono było nadrzędne w stosunku do wszystkiego innego. Dopiero, gdy urodziłam pierwszą córkę, jasnym stał się dla mni fakt, że mój mąż, chociaż obecny przy poczęciu i okresie ciąży, nie jest w stanie doświadczyć tego czym faktycznie są narodziny dziecka. Tylko ja mogłam doświadczyć ego w pełni i to właśnie dlatego, że jestem kobietą.”
„Prawdziwa kobiecoś potrafi być jasna i klarowna.”
„Esencją kobiecości jest dla mnie natomiast Matka Natura. Matka Stworzenia.”
„Kiedy zachorowałam na raka piersi, zostałam pozbawiona dwóch elementów kobiecości – piersi i włosów. […] Rak zmienił moje życie, `zmieniły się perspektywy, idee, priorytety. To jak żyję w tej chwili i czym się zajmuję, byłoby niemożliwe bez doświadczenia choroby.”
„Celebruję swoją kobiecość.”
„Śpiewam często. Śpiewam w radości i złości. Śpiewam głośno i cichutko, twardo i miękko.”
Brak komentarzy