Kiedy Hubert 1 czerwca rano odczytał @ to stwierdził „Ale Ci się mama udała, a mi teściowa”. W skrzynce mailowej czekały na nas bilety na spektakl „Niezwyciężony” w teatrze 6 piętro.
Idąc na spektakl nie miałam pojęcia kto będzie grał i o czym będzie przedstawienie. Lubię sobie robić takie niespodzianki.
Otrzymałam skrajne emocje: śmiech, radość, miłość i smutek…
„Torben Betts, angielski autor średniego pokolenia, opisuje w NIEZWYCIĘŻONYM nasze życie nie po to, żeby postawić jeszcze jedną alarmująca diagnozę, lecz żeby upewnić nas, że człowiek zawsze ostatecznie daje radę z absurdalnością wszechświata.”
Historia rozpoczyna się od spotkania nowych sąsiadów w celu bliższego poznania. W trakcie rozmów pokazane są na pierwszy rzut oka dwie różne pary. Jak zauważamy po chwili tylko na pierwszy rzut oka są różni. Inny poziom życia, zarobków, wartości. Po czasie okazuje się, że różnica jest iluzją i każdy z nas ma podobne potrzeby, przeżycia. To, że jesteśmy inni nie oznacza, że nie mogą się wkradać w nasze życia podobne emocje i doświadczenia. Okazuje się, że zdrada, niechęć do seksu, brak zadowolenia z życia/pracy, śmierć dziecka dotyka jedną i drugą parę.
Po 2,5h wszyscy wyszli w ze spektaklu w ciszy i ze słowami szumiącymi w ustach „Zawsze jest nadzieja”. Niby banalne, ale jak prawdziwe słowa.
Opis, który przyciąga – „Tym prawdziwym NIEZWYCIĘŻONYM jest ludzkie człowieczeństwo, zadziwiająca zdolność do współczucia i czynienia dobra, pomimo wszystko a czasem i wbrew wszystkiemu…” <3
Obsada:
Emily – Agnieszka Grochowska
Oliver – Bartłomiej Topa
Dawn – Aleksandra Popławska
Alan – Szymon Bobrowski
Twórcy:
Reżyseria – Eugeniusz Korin
Scenografia – Marcin Pietuch
___________________________________________
Sukienka, nakrycie, torebka: Second Hand
Okulary: Top Secret
Brak komentarzy