Sukienka: Magdalena Carter
Bardzo lubię wracać wspomnieniami do tego dnia i nic mi tak nie oddaje chwili jak powyższe zdjęcia. Czasami się zastanawiam czy te dzieciaki miały tak wiele szczęścia, intuicja tak silnie zadziałała czy to prawdziwe przeznaczenie?
Patrząc z perspektywy czasu nie brałam takiego męża jak mam teraz. To są zupełnie dwie inne osoby. Zastanawialiśmy się ostatnio z Hubertem dlaczego właśnie my, dlaczego się wybraliśmy na tej ścieżce i głównym powodem dla nas obydwojga była dobroć. Obydwoje wiedzieliśmy/czuliśmy, że chcemy dla siebie jak najlepiej.
Przeszliśmy razem i oddzielnie bardzo długą ścieżkę, napotkaliśmy wiele pięknych, wyjątkowych zdarzeń, jak również porażek, które sprowadzały nas na ziemię, aby odbić od dna i wybić w górę. Każdy nowy dzień to nauka swoich słabości, emocji, ciągła praca, którą warto pokonywać.
Jesteśmy dwiema różnymi, odzielnymi jednostkami i zdajemy sobie z tego sprawę. Wypracowaliśmy akceptację naszych różności i pewnie dlatego mimo innych zdań kłótnie ( przyjaciele teraz będą mogli się pośmiać, zawsze to robią jak mówię kłótnia w naszym związku) to rzadkość.
Co dla mnie jest fundamentem Naszego związku oprócz miłości? Zaufanie, szczerość, wzajemna komunikacja o swoich potrzebach, akceptacja i wolność.
Droga Sandro. Obserwuje cię od jakiegoś czasu i postanowiłam zajrzeć na Twojego bloga. Nie żałuję. Estetyka, merytoryka i naturalność jaka z Ciebie płynie jest bardzo przyciągająca. A ten tekst bardzo do mnie trafił. Bo pokazuje, że o miłość trzeba walczyć każdego dnia.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo mnie to cieszy Aneta 🙂 Zapraszam serdecznie ponownie 🙂