Porozmawiajmy o Modzie odbyło się w pięknym wnętrzu i z cudownymi kobietami. Dziękuję za spędzony czas i Waszą otwartość. Dziękuję, że byłyście/byliście na kolejnym spotkaniu. To nie przypadek, że tak rewelacyjna energia nam towarzyszy, wspólny czas potwierdza, że kobiety mają moc. Każdy z nas wskakuje w drugie życie, często nie zdając sobie z tego sprawy. Zastanawiamy się, co będzie na nas czekać…
Mamy się poświęcają, często „podcinają sobie żyły” dla dzieci, oddają im wszystkie zgromadzone pieniądze na zachcianki, ale czy właściwie nasze dzieci tego potrzebują? Czy to jest najważniejsze w byciu mamą? Czy tak naprawdę w tym zamartwianiu, martwimy się o nasze dzieci czy o własny spokój? Współcześnie nadal oswajamy się z ideą, że dzieci są nie tylko odrębnymi istotami, ale także…
Banał, który tak wiele znaczy – relacje, bycie ze sobą, wzajemne zrozumienie. Czasami nie potrzeba słów, a człowiek już wie, co druga osoba myśli. Czujemy jej nastroje, potrzebę przytulenia czy patrzenia w jeden punkt. A gdyby dbać jeszcze bardziej o bliskie i dalsze „powiązania”? Kiedyś już pisałam, że wszyscy jesteśmy od kogoś zależni, myślę, że warto o tym pamiętać- Niezalezność…
Kilka tygodni temu dopadły mnie emocje, z którymi nie potrafiłam sobie porazić. Jedna sytuacja, a ja czułam naprzemiennie smutek, złość, zdradę, wykorzystanie i przy tym płacz… „Jesteś zdenerowowany, to bądź zdenerwowany – i nie oceniaj czy to dobrze czy źle” – Osho Nie potrafiłam ich zaakceptować i w pewnej chwili skierowałam je na siebie. Myślałam, że skoro tak dbam…
Każdy ma lub szuka swojego sposobu do motywowania się. Jedni zaglądają do książek, spotkają się z ciekawymi ludźmi, inni czują największą motywację stojąc pod ścianą, a często też mamy swoje sposoby, ale nie zdają sobie z nich sprawy. Znajdź w swoim życiu „po co”, aby pewnym krokiem ruszyć z miejsca. Powyższe stwierdzenie przywiózł Hubert z ostatniego szkolenia. I powiem…
Dlaczego tak często boimy się wyruszyć po własne marzenia i łatwiej nam oceniać ruchy innych? Może lepiej jest zaufać sobie, swoim potrzebom i ruszyć z miejsca. Ja też się boję, ale robię. Wyjazdu do Tajlandii bałam się ogromnie, co będzie jak złapiemy tropikalne choroby, jak dzieciaki się nie odnajdą w ciągłej podróży i będziemy mieli wakacje w stresie i…
Moje zamknięcie roku poczułam dopiero teraz. Wyjazd do Tajlandii przedłużył go o kilkanaście dni, na miejscu nie czułam, że nastąpiła zmiana, że weszliśmy w nowy czas, a po powrocie miałam jeszcze kilka niedokończonych spraw. Musiałam chwilę poczekać by zdać sobie sprawę, że cały czas żyję rokiem 2017. Wejście w nowy rok ma dla mnie duże znaczenie, jest czymś nieprzewidywalnym…
Dzisiaj zabieram Was na subiektywny spacer po Chiang Mai. Gdy przyjechaliśmy tutaj z zatłoczonego Bangkoku odetchneliśmy z ulgą. Po całonocnej podróży autokarem, rano czekała na przywitanie pyszna, mocna kawa, idealna na szybkie przebudzenie przygotowana przez małżeństwo (właścicieli). W takiej pięknej scenerii zaczynał się nasz dzień. Amerykańskie śniadanie (duża dawka tłuszczu to tutaj normalność) i łapanie taxi lub…
W każdym miejscu na ziemi zaczął się Nowy Rok 2018. Patrząc z perspektywy odległości od domu i zmiany czasowej zauważam jak bardzo blisko i daleko siebie jesteśmy. Jedni czekają na Nowy Rok, aby sprawdzić co im przyniesie lepszego, a ja z natury żyjąc „tu i teraz” powoli przestawiam się na nowe, wciąż dziękując za rok 2017. Rok temu (jak…
Bangkok – moja pierwsza myśl to różnorodność. Spotkałam tutaj biedę i przepych, brud i czystość. Podstawą byli jednak dla mnie uśmiechnięci i wdzięczni za małe rzeczy ludzie. Np. ukłon za to, że wymienisz pieniądze w ich kantorze lub kupisz sok na ich stoisku – bezcenne. Nikt się nie złości, nie krzyczy, (nawet na drodze, gdzie przemieszcza się 7 milionów samochodów…