Pierwsze myśli o napisaniu e-booka o zmianie przyszły w listopadzie 2019r. Byłam wtedy w trakcie certyfikacji na coacha ICC. Zaczęłam spisywać myśli, słowa wpadające do głowy w notatniku, aby nie uciekły dalej.
12 marca, gdy byłam w trakcie organizacji trzech eventów, warsztatów, byłam po 5 urodzinach spotkań dla kobiet „Porozmawiajmy o…” (jestem taka wdzięczna, że one mogły się odbyć) usłyszałam, że przez najbliższe dwa tygodnie zostajemy w domu, że wszystkie zaplanowane wydarzenia muszę odwołać. Jako działaczka nie wyobrażałam sobie tylko siedzieć i patrzeć w cztery ściany. Od razu miałam w głowie – będę pisać, stworzę ebook o zmianie. Zrobię coś dobrego dla siebie (zajmę się czymś innym niż zamartwianie) i dla innych (e-book, pomaga delikatniej bardziej świadomie przejść przez proces zmiany).
„Wiesz jacy są pisarze. Tworzą siebie, kiedy tworzą swoje dzieła. A może tworzą dzieła, aby stworzyć siebie.” – Orson Scott Card
Pisząc e-booka „Moc zmiany” czułam, że to ważne doświadczenie. Zaczynając pisanie, rozpoczełam swój proces (nie tylko twórczy). Moje „dziecko” już namacalnie jest na świecie, a ja w procesie wciąż trwam. I co najważniejsze lubię ten stan!
Moja dobra koleżanka Patrycja ostatnio powiedziała „Sandra zachowujesz się jak kobieta w ciąży, która nie chce urodzić”. Miałam już e-book, ale krępowałam się o nim mówić, krzyczeć głośno o swojej radości, że go stworzyłam! Gdy już e-book zaczął się sprzedawać ja poczułam przemęczenie, brak energii.
,Napisanie e-booka, wydanie dopilnowanie terminów to praca, której nie widać otwierając plik z treścią i grafikami. Gdy e-book był już bezpieczny na stronie moje ciało dało znak – możesz odpuścić. Jak często Wy też dostrzegacie spadek formy po zakończeniu projektu, podjęciu ważnej decyzji? To normalne, pozwólcie sobie wtedy na chwilę zwolnienia, odpuszczenia.
Poprzez działania około e-bookowe poczułam, że mam moc sprawczą, że muszę bardziej liczyć na siebie i swoje działania, zauważyłam swoją kreatywność. Z ukrycia wyszedł perfekcjonizm… Chcę być dobrą mamą, żoną, mieć czas dla siebie, posprzątane mieszkanie, a pomiędzy tym wszystkim spełniać się w prowadzeniu biznesu. To była dla mnie ważna informacja, której bym nie zauważyłam żyjąc tylko w poczuciu szczęścia.
„[…] tworząc książkę autor pisze list do samego siebie po to, by opowiedzieć sobie rzeczy, o których inaczej nigdy by się nie przekonał.” – Carlos Ruiz Zafón
Ważne po zakończonym etapie pracy jest docenienie swojego dzieła, świętowanie sukcesu. Tworząc plan działania na tworzenie/wydawanie e-booka dodatkowo zapisywałam swoje sposoby na celebrację na zakończenie danego etapu (piszę o tym ważnym nawyku w drugim rozdziale e-booka „Moc zmiany”). Po wydaniu chciałam jechać nad morze i stało się! Jak widać na zdjęciach spakowaliśmy się do samochodu i rano wyruszyliśmy w drogę.
Świętowanie pozwala się nagrodzić, pokazać ważność włożonej pracy. Pokazać sobie – zrobiłaś dobrą robotę, jestem z siebie dumna!
Dlaczego właściwie warto przeczytać mój e-book „Moc zmiany”?
-
Bo ze zmianą spotykamy się każdego dnia.
-
Bo poznanie mechanizmu jej działania pozwala odkryć dlaczego siedzenie w dołku i mówienie/myślenie „NIE WIEM” może przynieść owocne plony.
-
Bo poznając nawyki, które nas wspierają możemy je pielęgnować.
-
Bo poznając nawyki, które nam szkodą możemy je zamienić na inne
-
Bo wiedząc, że zmiana to nie tylko strata, ale też liczne zyski
-
Bo poznasz koło życia, które pozwoli Ci ustalić obecny poziom zadowolenia w poszczególnych sferach życia.
-
Bo dowiesz się jaka zmiana jest Ci bliższa: skok na głęboką wodę czy małymi krokami
-
Bo poznasz historię czterech kobiet Marty, Moniki, Eweliny i Pauliny, które przeszły przez zmianę, a ich życie trwa szczęśliwie dalej.
Jeśli chcesz przeczytać drugi darmowy rozdział (Jakie nawyki pomogą Ci otworzyć się na zmianę) wystarczy wejść na stronę i go ściągnąć – http://sandrapanus.pl/produkt/moc-zmiany-przedsprzedaz/
Na stronie możesz też kupić całość. Owocnego czytania!
Z chęcią zapoznam się najpierw z tym drugim rozdziałem, a później (mam nadzieję) z całym e-bookiem. Gratuluję wydania i trzymam kciuki za powodzenie!
Monika bardzo Ci dziękuję, życzę owocnej lektury 🙂